Jak przeniosłam Windowsa na nowy SSD NVMe
Od dawna miałam ochotę wymienić dysk systemowy na coś większego i szybszego.
Mój komputer działał dobrze, ale 512 GB zaczęło robić się ciasne — a że trafiła się okazja, kupiłam Samsung 990 PRO 2 TB NVMe M.2.
Pomyślałam: „Przecież to tylko przeniesienie systemu, co może pójść nie tak?” 😄
🔧 Etap 1. Przygotowania i pierwsze schody
Nowy dysk włożyłam do zewnętrznej obudowy M.2 NVMe na USB-C (M2PV-C3) i podłączyłam do laptopa.
Niestety — system go nie widział.
Dopiero po wejściu w diskmgmt.msc i zainicjowaniu dysku jako GPT (prawy klik → Zainicjuj dysk → GPT) pojawił się jako „Nieprzydzielone miejsce”.
Pomyślałam: „Świetnie, teraz tylko Samsung Data Migration i po sprawie!”
Uruchomiłam program… i nic.
Pasek postępu uparcie stał na 0%.
Okazało się, że Samsung Data Migration nie obsługuje dysków NVMe podłączonych przez USB.
Zatrzymuje się na starcie, bo nie ma bezpośredniego dostępu do kontrolera PCIe.
🧩 Etap 2. Plan B, czyli DiskGenius na ratunek
Po krótkim poszukiwaniu trafiłam na polecenia z Reddita:
wszyscy chwalili DiskGenius — prosty, niezawodny i obsługujący NVMe przez USB.
Zainstalowałam, uruchomiłam jako administrator i wybrałam:
- Tools → Clone Disk…
- Source: stary dysk z Windowsem,
- Target: nowy Samsung 990 PRO,
- Tryb: Hot Migration,
- Bez zaznaczania opcji Set target disk to boot via USB.
Klik — i ruszyło!
Transfer 13 000 MB/min (czyli ok. 217 MB/s) – cały proces trwał… trzy minuty ⏱️
🔄 Etap 3. Wymiana dysku i pierwszy start
Po zakończeniu klonowania:
- Zamknęłam DiskGenius,
- Wyłączyłam komputer,
- Otworzyłam obudowę…. co nie było łatwe.
💡 Trik z przyssawką:
Jeśli pokrywa laptopa nie chce się otworzyć po odkręceniu śrub, użyj małej przyssawki (np. z uchwytu samochodowego do telefonu).
Przyłóż ją do gładkiej powierzchni obudowy i lekko pociągnij — pokrywa odskoczy bez ryzyka zarysowania lub pęknięcia zatrzasków.

4. Wymieniłam dysk — nowy Samsung 990 PRO trafił do slotu M.2,

Trzeba jeszcze pamiętać o przykręceniu dysku śrubką 😊
5. Włączyłam komputer.
System wystartował natychmiast, bez żadnych błędów.
Wszystko wyglądało dokładnie tak jak wcześniej — tylko działało szybciej ⚡
📂 Etap 4. Co dalej z przestrzenią
W „Zarządzaniu dyskami” zobaczyłam, że stary system zajmuje tylko ok. 300 GB,
a reszta (ponad 1,6 TB) to nieprzydzielone miejsce.
Planuję zrobić z tego dodatkową partycję D: na dane, projekty i kopie zapasowe.
Po sklonowaniu systemu na większy dysk SSD Windows widzi tylko tyle pojemności, ile miał stary nośnik.
To normalne — program do klonowania przenosi nie tylko dane, ale też strukturę partycji 1:1,
więc nowy dysk ma „pustą” przestrzeń, która nie jest jeszcze przypisana do żadnej partycji.
Tę część trzeba zagospodarować ręcznie.
Wystarczy otworzyć narzędzie: diskmgmt.msc
i zobaczyć, że za partycją systemową C: znajduje się obszar opisany jako Nieprzydzielone miejsce.
Można z nim zrobić dwie rzeczy:
- Rozszerzyć istniejącą partycję C: (jeśli wolne miejsce przylega bezpośrednio do niej),
- albo utworzyć z niego nową partycję D: – np. na dokumenty, projekty lub kopie zapasowe.
⚙️ A co z partycją Recovery?
Tu pojawiła się ciekawsza zagadka:
opcja Extend Volume (Rozszerz wolumin) była wyszarzona.
Okazało się, że między C: a wolnym miejscem znajduje się mała partycja odzyskiwania (Recovery),
która blokuje możliwość rozszerzenia.
Początkowo planowałam ją przesunąć przy pomocy programu DiskGenius,
ale potem wpadłam na inny pomysł – usunęłam tą partycję. Po tej operacji mogłam powiększyć dysk C bez problemu.
A skoro stary dysk systemowy wciąż miał zachowaną oryginalną partycję Recovery,
postanowiłam sklonować ją na nowy dysk.
Podłączyłam stary dysk przez obudowę USB-C,
uruchomiłam DiskGenius i użyłam opcji:
Clone Partition To…
źródło: stary dysk → cel: mały wydzielony obszar (705 MB) na nowym SSD
Aha… no i zapomniałam wspomnieć, że wcześniej należy ten obszar na partycję Recovery wygospodarować na dysku. To znaczy zmniejszyć partycję C o wielkość Recovery (w moim przypadku 705 MB)
Następnie trzeba utworzyć z tego obszaru małą partycję (bez przyporządkowania litery, gdyż będzie to partycja niewidoczna w systemie).
Po sklonowaniu aktywowałam ją poleceniem:
reagentc /enable
i Windows natychmiast rozpoznał nowe środowisko odzyskiwania.
Teraz mogę przywrócić system lub uruchomić naprawę dokładnie tak jak wcześniej,
a jednocześnie korzystam z pełnej pojemności 2 TB 🚀
💡 Wskazówka:
Jeśli po klonowaniu systemu masz na nowym dysku mniej miejsca, niż się spodziewasz,
zajrzyj do „Zarządzania dyskami”.
Często winna jest mała partycja Recovery, która blokuje rozszerzenie C:.
Można ją przesunąć, usunąć lub — tak jak w moim przypadku — skopiować ze starego dysku i odzyskać pełną funkcjonalność systemu.
✅ Wnioski po całej operacji
- Samsung Data Migration działa świetnie tylko przy bezpośrednim połączeniu M.2 ↔ M.2,
- DiskGenius radzi sobie bez problemu nawet z NVMe przez USB,
- Tryb Hot Migration to najlepszy wybór — bez restartów, bez stresu,
- Cała operacja trwała dosłownie kilka minut,
- A efekt? Cisza, szybkość i dużo miejsca na nowe projekty.
💬 Podsumowując:
Czasem to, co miało być „na chwilę”, zamienia się w całkiem satysfakcjonującą przygodę z technologią.
Teraz wiem, że klonowanie dysku wcale nie jest trudne — wystarczy odpowiedni program, trochę cierpliwości i kubek ulubionej kawy ☕



Dodaj komentarz